Odkrycie pierwszego antybiotyku w 1928 roku przez Alexandra Fleminga zapisało się w historii świata jako przełomowe wydarzenie zmieniające losy świata. Dzięki nim leczenie powszechnych infekcji bakteryjnych, które wcześniej często kończyły się poważnymi chorobami a nawet śmiercią, stało się możliwe. Działanie tej grupy leków polega na niszczeniu patogenów lub hamowaniu ich rozwoju (1). Jednak należy pamiętać, że ich stosowanie związane jest z określonymi skutkami ubocznymi tj. biegunka i dysbioza jelitowa.
Artykuły specjalistów OMNi-BiOTiC®
Najnowsze wpisy
Sezonowość infekcji wirusowych sprzyja poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób wspierać odporność i walkę z wirusami. Dbanie o codzienną dietę, regularną aktywność fizyczną oraz dobrej jakości sen, to nieodzowne elementy wsparcia prawidłowych funkcji układu odpornościowego. Jednak wciąż wielu z nas zastanawia się, czy w aspekcie wsparcia odporności można zrobić coś więcej? Za tym pytaniem najczęściej stoi kolejne: czy probiotykami jesteśmy w stanie zwalczyć wirusy i zmniejszyć objawy infekcji? Przyjrzyjmy się, co na ten temat mówi nauka.
Mikrobiota jelitowa to złożony ekosystem liczący nawet 100 bilionów komórek. Liczba komórek bakterii, archeonów, grzybów i innych mikroorganizmów w jelitach jest większa niż liczba komórek w ciele człowieka [1]. Stopniowo odkrywamy kolejne elementy tej fascynującej symbiozy. Korzystne działanie żywych bakterii probiotycznych nie wynika jedynie z samej ich obecności w jelicie. Znaczną część prozdrowotnego działania zawdzięczamy ich metabolitom oraz produktom rozpadu zwanym postbiotykami.
O błonniku napisano i powiedziano już sporo. Wydaje się, że tak dużo o nim wiemy, a jednak to nadal bardzo problematyczny składnik współczesnej diety. Błędnie kojarzony wyłącznie z mało atrakcyjnymi i monotonnymi otrębami w każdym posiłku, stał się dla wielu żywieniową zmorą (zupełnie niesłusznie). Dziś spróbujemy nieco odczarować jego urok i odkryć jego wielki potencjał na nowo.
Podróże zazwyczaj przywodzą na myśl upragniony relaks i niezapomniane przeżycia, na które czekamy z niecierpliwością przez większość roku. To oczywiste, że każdy z nas chce zapisać w swojej pamięci tylko te pozytywne wspomnienia. Warto jednak pamiętać, że zmiana otoczenia, trybu dnia oraz nowe menu będą wpływać na naszą mikrobiotę jelitową. Należy zdawać sobie sprawę, że im bardziej egzotyczny kraj, tym bardziej obce i mniej przyjazne środowisko mikrobiologiczne dla naszych jelit. Statystyczne podróżnicy dość często borykają się z problemami natury gastrycznej. Zdecydowanie najczęstszym z nich jest biegunka podróżnych, znana również pod popularnymi nazwami takimi jak „klątwa faraona” czy „zemsta Tutenchamona”.